Afganistan
Piotr Balcerowicz
Wyd. Dialog
RECENZJA
Informacje na temat codziennych zwyczajów, obyczajowości, wierzeń i zawiłości najnowszej polityki Afganistanu. Jej celem jest przybliżenie kultury, dziejów i aktualnych problemów tego niezwykłego kraju, w którym krzyżowała się kultura grecka i indyjska, rzymska i chińska.
Książka jest powieściowym opisem podróży po Afganistanie latem 2001 roku oraz wynikiem kilku wypraw badawczych do Azji Środkowej. Bogato ilustrowana, zawiera szczegółowe informacje na temat codziennych zwyczajów, obyczajowości, wierzeń i zawiłości najnowszej polityki Afganistanu. Jej celem jest przybliżenie kultury, dziejów i aktualnych problemów tego niezwykłego kraju, w którym krzyżowała się kultura grecka i indyjska, rzymska i chińska, przez który wiódł Jedwabny Szlak, gdzie spotykał się buddyzm i islam, a także skąd wywodzi się indyjska dynastia Wielkich Mogołów.
Czytelnik znajdzie tu szczegółowe kalendarium, które przybliży historię Afganistanu, przede wszystkim zdarzenia ostatnich 22 lat.
W książce zamieszczono także tekst wywiadu z Ahmedem Szahem Masudem, afgańskim bohaterem narodowym i charyzmatycznym przywódcą, zabitym miesiąc później przez terrorystów, a także zapisy rozmów z prezydentem Afganistanu Burhanuddinem Rabbanim oraz Bismillahem Khanem, generałem frontu kabulskiego.
Afganistanto jedna z najlepiej opracowanych książek, które opowiadają o tym regionie świata. Bogaty język. Wnikliwa analiza, opracowanie historyczne, wiele wyjaśnień, dzięki którym można zrozumieć ten, jakże zupełnie inny świat. Autor podróżuje sam w strefie, w której turystów nie ma. Poznaje społeczności lokalne, rozmawia z nimi. Opisy rozmów przybliżają tych ludzi czytelnikowi, jakby sam ich znał, jakby sam rozmawiał. Dokładny opis geografii miejsca, przyrody, podłoża historycznego, a nawet teoretycznych miejsc archeologicznych. Tę część świata naprawdę trudno zrozumieć, jest niezwykle odmienna. Ludzie żyją w bardzo trudnych warunkach i ogromnej biedzie. Mają swoje małe historie, o których dowiadujemy się w bardzo rzeczywisty, obrazowy sposób. Bogaty opis życia codziennego mieszkańców odwiedzanych przez autora miejsc. Wiele zasłyszanych sytuacji:
„- W Kabulu byłem taksówkarzem. Miałem w samochodzie ukryty magnetofon. Milicja talibów zatrzymała mnie na kontrolę, znaleźli dwie kasety. Za słuchanie muzyki grozi tam więzienie. Albo obcinają uszy. Mnie spotkało to drugie.
Uciekinierzy z Kabulu dzielą się przerażającymi historiami ze swojego życia. Mężczyzna około trzydziestki opowiada o ślubie swojej siostry sprzed roku. Wówczas jeszcze wierzono, że w Kabulu da się przetrwać pomimo rządów talibów. Na ceremonię ślubną talibów zwabiły z ulicy odgłosy muzyki. Wpadli na wewnętrzny dziedziniec domu weselnego. Jeden z nich zdarł z twarzy kobiety obowiązkową zasłonę, odkrywając zakazaną szminkę na ustach. Natychmiast odciął nożem pannie młodej dolną wargę.” (str.70)
„Restrykcje wprowadzone przez talibów obejmują m. in. zakaz słuchania muzyki, zakaz oglądania filmów, telewizji i wideo, zakaz korzystania z internetu i telefonów satelitarnych (dotyczy to także obcokrajowców), zakaz obchodzenia niektórych świąt (…). Wszystkie imiona niemuzułmańskie muszą zostać zastąpione muzułmańskimi, obowiązuje przymusowe golenie głowy chłopcom oraz nakaz noszenia strojów wyłącznie muzułmańskich. Wszyscy mężczyźni bez względu na wiek muszą nosić turbany (…) Przepisy zakazują golenia lub przystrzygania brody. (…) Wszyscy powinni obowiązkowo modlić się w meczetach pięć razy dziennie. Zakazano trzymania w domu zwierząt. (…) Nie wolno klaskać na imprezach sportowych i innych, w zamian nakazuje się dopingować sportowców okrzykami Allah-o-Akbar.
Kary obejmują chłostę, bicie, amputację kończyn, więzienie, ukamienowanie lub inną formę egzekucji. Kary śmierci przewidziane są za cudzołóstwo, ateizm, nawracanie na inną religię, za odejście od islamu. (str. 71)
Autor bardzo dobrze przygotował się do wyjazdów, posiada wiedzę w zakresie stanu politycznego. Równie dobrze uchwycił ważne informacje i zebrał materiały. Balcerowicz opisuje, przekazuje, uświadamia, tłumaczy, analizuje, ale nie komentuje, nie wyciąga wniosków – opisuje fakty.
W Afganistanie, pewnie nie wiele się zmieniło, jest niezwykle ciężka sytuacja, brak opieki socjalnej, społecznej, zdrowotnej, szkół, produktów żywnościowych, ubrań. Ludzie, mieszkańcy, dzieci i kobiety nie mają żadnych praw. Pomoc ONZ jest śladowa. Inna pomoc humanitarna nie dochodzi do Afganistanu, bo nie jest on rejonem strategicznym ekonomicznie. Brak leków, podstawowych elementów, bez których życie prowadzi do śmierci siedmiomilowymi krokami.
„Na piętrze jestem świadkiem operacji. U chorej, która nastąpiła na minę, gangrena wymusza amputację nogi. Kobietę przywiązuje się płóciennymi pasami do prymitywnego, aluminiowego stołu, po czym skalpelem nacina się nogę, a piłką przecina kość. Tuż poniżej kolana. Operowana raz po raz mdleje, a gdy odzyskuje przytomność, krzyczy. Jej głowę przytrzymuje pielęgniarka. Wszystko odbywa się bez znieczulenia. Do dyspozycji są jedynie bandaże, jodyna i nici chirurgiczne. Zwisające płaty skóry zostają lekko naciągnięte, skręcone, po czym zszywa się je tak, by zakrywały odciętą kość.” (str. 104)
W efekcie autor stwierdza, że „wyeliminowanie grup terrorystycznych jest możliwe za sprawą zmiany globalnych mechanizmów ekonomicznych, ażeby zdecydowana większość mieszkańców Ziemi żyjących poza europejską i amerykańską wyspą dobrobytu miała poczucie, że czasy rozpaczliwej nędzy odbierającej im resztki godności stopniowo przechodzą do przeszłości.” (str. 40)
Agata Kosmalska
PIOTR BALCEROWICZ
JEST PRACOWNIKIEM INSTYTUTU ORIENTALISTYCZNEGO UNIWERSYTETU WARSZAWSKIEGO. STUDIOWAŁ TEŻ FILOZOFIĘ W POLSKIEJ AKADEMII NAUK. PODRÓŻOWAŁ PO AZJI ŚRODKOWEJ KILKAKROTNIE. JEST AUTOREM WIELU PUBLIKACJI.