Grenlandia to nie tylko niesamowite krajobrazy, lecz także wyjątkowa kultura kształtująca się na przestrzeni wieków w całkowitej izolacji.  Czasy, kiedy życie na dalekiej północy było uwarunkowane przetrwaniem, minęły. Życie opisywane przez Centkiewiczów niemalże zaginęło, a psie zaprzęgi zostały wyparte przez charakterystyczne czerwone samoloty. Dziś mieszka się w wygodnych domach i mieszkaniach. Nuuk odbiega od powszechnych wyobrażeń o Grenlandii. Jest miastem, które zawiera w sobie całą jej historię – od budynków wzniesionych prawie 300 lat temu do tych powstałych zupełnie niedawno.

Dziś to małe z naszej perspektywy miasteczko ma całkiem wielkomiejski charakter W ciągu ostatnich paru pokoleń Nuuk rozrosło się do sporych rozmiarów. Pojawiły się nowe dzielnice, z których ostatnia nosi nazwę Qinngorput. Ludzie z całej Grenlandii przenoszą się do stołecznego miasta, co oznacza, że Nuuk nieustannie musi dbać o rozwój, aby chaos związany z gwałtownymi zmianami nie zawładnął miastem. Stolica boryka się z wieloma problemami, jakie towarzyszą napływowi ludności i ciągłemu zwiększaniu się powierzchni miasta. Jeszcze w 1947 r. liczba mieszkańców wynosiła zaledwie tysiąc, by 65 lat później osiągnąć liczbę 16 tysięcy.

Nuuk różni się od innych grenlandzkich miast i osad dużą liczbą mieszkająych tu „nieinuitów” – w większości Duńczyków, ale i Islandczyków, Tajów czy Filipińczyków. Warto nadmienić, że mieszkająca w stolicy Polonia przekroczyła trudną do wyobrażenia kilka lat temu liczbę dziesięciu osób. I nie ma co się dziwić. Nuuk oferuje coraz więcej miejsc pracy, a także wachlarz usług i ośrodków, których nie znajdziemy nigdzie indziej na Grenlandii. To właśnie tu swoją siedzibę ma rząd, parlament i centralna administracja, znajdują się tu również główne biura wielu czołowych firm oraz mediów – zarówno prasy, jak i telewizji. Nuuk to ponadto symbol tradycyjnego, grenlandzkiego stylu życia, w którym myśliwi zarabiają na chleb, polując na wieloryby, ptaki i foki. W stolicy Grenlandii zlokalizowane są też najbardziej prestiżowe budynki w kraju – nie można nie wspomnieć o takich obiektach, jak Centrum Kultury Katuaq, Teatr Narodowy, Uniwersytet Grenlandzki, Muzeum Narodowe, Grenlandzkie Kolegium Nauczycielskie. 27 lipca 2012 roku tuż obok Centrum Kultury Katuaq została otwarta galeria handlowa z pierwszym na Grenlandii podziemnym, płatnym parkingiem. Znajduje się tu jeszcze wiele innych instytucji, których nie sposób wymienić.

Luterański Kościół Zbawiciela zbudowany w 1849 roku

Godthåb A.D. 1728

Duńska kolonizacja zaczęła się w XVIII wieku. Wraz z nią na scenę historii wkroczył misjonarz Hans Egede. Musiał być niepoprawnym optymistą, kiedy w 1721 roku zakładał kolonię Good Hope na targanych wiatrem, zimnych terenach leżących około 15 km od dzisiejszego Nuuk. Towarzyszyli mu dwaj byli skazańcy i ich żony – kobiety lekkich obyczajów z domu poprawczego. Ta mała grupka miała służyć za podstawę nowej kolonii. Kłopoty zaczęły się już podczas pierwszej zimy. Panowały wówczas wyjątkowo niskie temperatury, odnotowano wiele przypadków chorób, buntu, a pijaństwo było na porządku dziennym. Po siedmiu latach Egede miał dość ostrego klimatu przeniósł się na lepsze miejsce, zakładając w 1728 osiedle Godthåb, czyli Dobra Nadzieja. W 1979 roku dokonano zmiany nazwy miasta wprowadzając inuickie brzmienie.

Stołeczny plus

Włodarze miasta są dumni z tego, że Nuuk jest stolicą Grenlandii. W końcu mają niezależny rząd, dzięki czemu ich wyspa zyskała zupełnie nowy status. Głównym zadaniem administracji pozostaje jednak w pierwszej kolejności rozwój miasta na korzyść jego obywateli.

Poszukiwania działek pod budowę domów zdają się nie mieć końca. Ponad 20 lat temu brak miejsca zakończył się powstaniem Nuussuaq określanego jako przedmieścia Nuuk. Dziś Nuussuaqo stanowi największą dzielnicę Nuuk, a zamieszkuje ją więcej ludzi niż Sisimiut, które jest drugim co do wielkości miastem Grenlandii. Inna dzielnica Nuuk – Qinngorput, znajduje się około cztery kilometry na wschód od miasta. Pierwsze mieszkania zbudowano tam w 2010 roku.

Pomnik Hansa Egede

Dziś Nuuk może z powodzeniem nosić miano arktycznej metropolii, a bycie stolicą oznacza  wyzwania nie tylko na szczeblu lokalnym, lecz także międzynarodowym. Obecnie miasto rozrasta się w kierunku góry Store Malene, planowane jest także odnowienie centrum. Znajdujące się tam obecnie szare, wykonane z cementu bloki z lat 60. i 70. mają zostać wyremontowane, a zrujnowane drewniane mieszkania w Tuujuk odnowione. Został już wyburzony blok P – najdłuższy blok na wyspie, w którym swego czasu mieszkał 1% populacji kraju. Wynikiem tych działań ma być zupełnie nowe i niewidziane nigdy wcześniej w Grenlandii centrum składające się z budynków mieszkalnych, instytucji, siedzib firm i przedsiębiorstw.

Wystarczy tylko rzut oka na miasto, by zauważyć, że już najwyższy czas na zmiany. Widziane z lotu ptaka Nuuk przypomina metropolię z klocków lego, budowaną bez ładu i składu przez kilkuletnie dziecko. Planowanie modernizacji miasta nie toczy się jednak wyłącznie za zamkniętymi drzwiami. Biorą udział w tym procesie także politycy, prywatne firmy, administracja miejska, krajowi i międzynarodowi architekci, a nawet mieszkańcy budynków, które mają zostać wyremontowane.

Władze miasta chcą, by Nuuk był czymś więcej niż miastem, do którego ludzie przenoszą się jedynie po to, by spełniać się zawodowo. Mieszkańcy lubią spędzać czas także na dworze, dlatego w planach jest stworzenie terenów, na których mogłyby się odbywać wydarzenia ważne dla lokalnej społeczności. 

Sztuka i lotnisko

Burmistrz i Rada Miejska nie zapominają w swoich planach o wpływie sztuki na społeczeństwo.  Władze założyły fundację odpowiedzialną za kulturę oraz wyznaczyły fundusze przeznaczone na nowe projekty budowlane, w które włączone zostaną elementy sztuki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powstanie także Grenlandzka Galeria Narodowa – państwowe muzeum sztuki, na które są obecnie pozyskiwane pieniądze przez powołaną do tego celu fundację. Twórcza moc sztuki może sprawić, że ludzie zaczną postrzegać świat w inny sposób. Przez ostatnie lata bardzo mocno władze skupiły się na sporcie. Celem burmistrza jest poświęcenie takiej samej uwagi i ilości czasu sztuce, zarówno ze względu na Nuuk, jak i na inne miasta.

Innym bardzo ważnym tematem jest sprawa lotniska transatlantyckiego. Jak dotąd napłynęło kilka planów budowy takiego obiektu, jednak nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji. W oczekiwaniu na nią Rada Miejska zadecydowała o długości pasa startowego, który ma wydłużyć się z 950 do 1199 metrów.

Przykładem szybkości rozwoju i bogactwa Nuuk, który zaskakuje nowo-przybyłych gości, jest liczba samochodów w porównaniu do rozmiarów miasta. Dziś Nuuk zamieszkuje 16 tysięcy ludzi jeżdżących ponad 3 tysiącami samochodów poruszających się po liczących 125 km drogach. Ponieważ na każdy samochód przypada w stolicy statystycznie 40 metrów asfaltu, poranne Nuuk można uznać za najbardziej zakorkowane miejsce w całej Arktyce. Charakterystyczne żółte autobusy firmy Nuup Bussii zapewniają połączenia centrum z peryferyjnymi dzielnicami miasta. Łącznie 3 główne linie. 

Port

W zgodzie z naturą

Nuuk to jednak nie tylko beton i spaliny. Około godzinny spacer zabiera nas do scenerii nieróżniącej się w żaden sposób od reszty zachodniej Grenlandii. Wokół  rozpościerają się nietknięte pola żurawiny, a gdzieniegdzie w oddali dojrzeć można pardwę górską. Półgodzinna podróż łódką z zatoki Nuuk i docieramy do fiordu Godthåb, gdzie możemy oddać się łowieniu ryb lub zapolować na karibu. Nuuk nazywane jest spiżarnią Grenlandii: okoliczne wody pełne są ryb i ssaków morskich, a na fiordach w okolicach miasta żyje wiele reniferów.

Podsumowując, Nuuk jest jednym z tych miejsc, gdzie nowe, ściera się ze starym, bogate z biednym, a elementy miejscowe z europejskimi.

Informacje praktyczne:
Lotnisko w Nuuk. Głównym portem lotniczym Grenlandii nie jest jej stolicą, a odległe o blisko 300 km na północ, dysponujący stabilniejszą pogodą Kangerlussuaq. Startując z Kopenhagi boeingiem Air Greenland można się tam dostać w cztery i pół godziny. Za to do Nuuk latają małe turbośmigłowce linii Air Iceland i Air Greenland. Te pierwsze z lotniska w Reykjaviku, reszta z Keflaviku.

Test i zdjęcia: Jacek Sumisławski