KAŻDY DZIEŃ JEST PODRÓŻĄ PRZEZ HISTORIĘ [JIM MORRISON]

ANGIELSKA WIEŚ I MAŁE MIASTECZKA

Każda mała miejscowość w Anglii, podobnie jak w całej Wielkiej Brytanii jest światem, w którym łączy się kilkusetletnia historia i nowoczesność. Anglicy są osobami konserwatywnymi, co nie oznacza, że są niemodni i staroświeccy. Większość z nich uważa, że z wykorzystaniem najnowszych badań, technologii i pomysłów zamiast wymieniać dobre na lepsze, albo nowe na nowsze, można wykorzystać wszystko, co nas otacza i korzystać z tego na zawsze, a przynajmniej najdłużej, na ile będzie się sprawdzać. Dlatego głównie wyposażenie domów pozostaje często latami bez zmian. Dlatego też łatwiej jest zadbać o niezmienność albo niewielką zmienność klimatyczną, jak i środowiska przyrodniczego. Stąd niczego się nie niszczy, nie wyburza, zastępując nowym, często zupełnie nie pasujących, a raczej naprawia, poprawia, unowocześnia tak, by służyło kolejnym pokoleniom. Do dzisiaj zamki, pałace, dwory, kościoły i wielkie domy mieszkalne są wykorzystywane przez lokalne społeczności i przystosowane do zaspawania potrzeb bieżących. W starych kościołach znajdują się ołtarze i miejsca modlitwy, w wybrane dni może odbywać się spotkanie wiernych lub msza. Jednak kościoły zagospodarowuje się również na pocztę, sklepy, kawiarenki czy świetlice.

Niemalże w każdym miasteczku funkcjonuje również klub i pub, w których odbywa się mnóstwo imprez, zajęć i wspólnych spotkań o każdej porze roku. Przede wszystkim istnieje tzw. przyjaźń sąsiedzka, dzięki której mieszkańcy sobie pomagają, odwiedzają się wzajemnie, chronią i czuwają nad domami. Dlatego, jak za dawnych dobrych czasów domów nie trzeba zamykać na siedem spustów. Kiedy się wychodzi sąsiad zawsze podejdzie i podleje kwiaty, a jeśli jest potrzebna pomoc, zawsze jest na kogo liczyć. W takich miejscowościach można poznać to, co już od bardzo dawna niemalże nie istnieje w mocno rozwiniętych krajach. Szczególnie w miastach nie tylko ludzie się nie znają, ale są tak zabiegani, że na jakąkolwiek pomoc raczej liczyć nie można. Dlatego wieś angielska wydaje się być stałym, niezmiennym miejscem z ludzką twarzą o humanitarnych zasadach.

W Yarpole centralnym miejscem jest stary kościół Św. Leonarda ze stojącą obok dzwonnicą i starym cmentarzem. Właśnie w tym miejscu zaczyna się historia miasteczka i w zasadzie dzieje się całe życie lokalnej społeczności. Kościół zamieniono na miejsce otwarte, w którym jest poczta, sklep, miejsce dla wiernych, kawiarenka, toaleta. Przed wejściem stoją stoliki, przy których można wypić kawę. W tym miejscu też odbywają się różne spotkania autorskie, podróżnicze, geograficzne, historyczne. Tutaj zbierają się grupy piesze i rowerowe. Tu też w końcu można zostawić i odebrać wiadomość dla kuriera, znajomych i przyjaciół. Przed kościołem stoi zabytkowa wieża – dzwonnica, która pamięta niemalże tysiącletnią historię tego miejsca.

HISTORIA DZWONNICY

Dzwonnica została wybudowana w 1196 roku, w miejscu wcześniejszej już istniejącej w Yarpole, Herefordshire i jest jedną z czterech drewnianych dzwonnic w tym rejonie. Trzy pozostałe znajdują się w Pembridge, Mamble i Knighton-on-Teme, które też zbudowane były niezależnie od budynku kościoła. W 955 roku Athefstan, ówczesny król Wessexsu, zarządził, że każdy Thane, czyli wolny człowiek posiadający 500 akrów ziemi, kościół i dzwonnicę, powinien wybudować dzwonnicę na swojej posiadłości. Ufortyfikowana dzwonnica mogła służyć jako miejsce schronienia lub bezpieczne miejsce przechowywania. Dzwon dzwonił, aby wzywać wiernych, ogłaszać chrzest lub pogrzeb, ale także, aby zaznaczyć ważne chwile w ciągu dnia i działać jako ostrzeżenie w momencie niebezpieczeństwa.

Dendrologiczne badanie nowego drewna wskazuje, że prace te wykonano między 1322 a 1366 rokiem. Uznano, że konstrukcja oryginalnej drewnianej wieży z 1196 roku oraz jej późniejsza rozbudowa (1322–1366) cechują się bardzo wysokim standardem i zostały wykonane przez doświadczonych rzemieślników. Niestety zupełnie inaczej, jeśli chodzi o mury, które w dużej mierze zostały zbudowane z materiałów ponownie wykorzystywanych. Biorąc pod uwagę, że po zakończeniu budowy obecnego kościoła stary kościół zostałby zburzony, można by założyć, że pewne materiały użyte do odbudowy dzwonnicy mogły zostać odzyskane ze zburzonego kościoła.

Badacze zebrali dowody, że to Sasi pierwotnie zbudowali drewnianą wieżę – aby pasowała do drewnianego kościoła. Kamienne mury, natomiast wybudowano później.

Co działo się na świecie, gdy budowano Tower?

W 1190 roku Ryszard I wyruszył na trzecią krucjatę, a w 1191 roku Akka została zdobyta przez Krzyżowców. W 1192 roku zakończyła się Trzecia Krucjata, w efekcie której Jerozolima nie została zdobyta. W drodze powrotnej do domu Ryszard I został schwytany w Austrii i wzięty do niewoli, by w dwa lata później zostać wykupionym za 100 000 marek i wrócić do Anglii. Jednak wkrótce ponownie wyjechał, aby spróbować odzyskać terytorium leżące we Francji, które zostało utracone przez księcia Jana, którego nazywali “złym”. W roku 1196 Ryszard I podpisał traktat z królem Francji właśnie w tym czasie zbudowano dzwonnicę w Yarpole!

Dzwonnica w Yarpole jest jedyną kompletną konstrukcją wśród pozostałych i uważana jest za najstarszą, datowana jest na 1192 rok. Cała konstrukcja wieży składa się z czterech masywnych dębowych słupów oprawionych w ramę. Wszystkie słupy pochodzą z jednego pojedynczego, lekko wygiętego drzewa, które miało ponad 200 lat, w czasie, kiedy zostało ścięte. Do dzisiaj widoczne są na drewnie ślady po toporach, których używano przez budowie. Wszystkie słupy mają około 9,3 metra długości i 75 centymetrów szerokości u podstawy. Do teraz interesujące jest, jak wzniesiono wieżę. Nie ma żadnych opisów, jak podniesiono słupy. Musiało być to wielkim wyzwaniem, bowiem belki są bardzo ciężkie. Zdecydowanie niezwykłych umiejętności wymagało ich ustawienie i ich stabilizacja – w sposób wystarczająco kontrolowany – aby wszystkie połączenia zostały dopasowane.

W średniowieczu (1322-1366) szczyty głównych belek były przedłużane w górę za pomocą belek ściętych tworzących górną część wieży. To właśnie one prawdopodobnie podtrzymywały średniowieczną ramę dzwonu z zawieszonym pojedynczym dzwonem. Z tej fazy prac widać deski horyzontalne z dekoracją czterolistną na szczycie wieży. W okresie Tudorów w każdej ścianie bocznej wstawiono górne szyny. Pochodziły one z drewna ściętego między 1470 a 1506 rokiem najprawdopodobniej miały zapewnić bezpieczeństwo zarówno dla ludzi, jak i dla samej konstrukcji!
Nieco później, pod koniec XVI wieku – na początku XVII wieku, do wieży dodano ramę dzwonu (The Bell Frame), podnosząc ją o 213,36 centymetrów (7 ft). Prawdopodobnie pierwotnie miała pomieścić 4 dzwony – z których 3 dzwonią do dziś.

Obecna dwunastowieczna dzwonnica jest dziesiątą najstarszą drewnianą konstrukcją w Anglii. Wykorzystane drewno do jej budowy zostało przebadane w odniesieniu do dendrologii.

Badania dendrologiczne wykazały, że dzwonnica została prawdopodobnie zbudowana w 1192 roku i jest to zatem jedną z najstarszych zachowanych budowli o konstrukcji drewnianej w całej Anglii.

Nauka dendrologii zajmuje się badaniami drewna, również jej przedmiotem jest datowanie słojów drzewnych, wykorzystanie w badaniach naturalnego wzrostu drzewa do określenia jego wieku. Każdego roku drzewa nakładają warstwę nowego drewna pod korę. Grubość tej warstwy – słojów drzewnych – zależy od różnych czynników, w szczególności klimatu, wiatru, słońca i deszczu.

Drzewa rosnące w tym samym czasie będą wykazywać podobne wzory słojów. Można je przedstawić jako wykresy, a następnie zidentyfikowane słoje drzew można porównać z nimi w celu datowania. Każdemu słojowi w próbce można nadać pełną datę. Badania dendrologiczne tutejszego drewna przeprowadził Uniwersytet w Sheffield, który udostępnił te informacje.

Drewniana konstrukcja wieży jako pierwotna dzwonnica została zabudowana kamiennymi ścianami znacznie później. Ogromne łukowate kamienie prawdopodobnie pochodzą z jakiejś eleganckiej arkady, której pochodzenie długo nie było znane. Doszukano się dowodów wskazujących zatem, że pierwotnie dzwonnica była konstrukcją drewnianą, być może z ochronną drewnianą częścią i dopiero po zburzeniu starego kościoła, wzniesiono mury – najpierw o wysokości 2,44 metra, a później, po pewnym czasie, podwyższono je o 1,83 metra.

Najbardziej oczywiste elementy z recyklingu to nadproża nad otworami okiennymi i nad ościeżnicą drzwi. Otwory okienne wydają się być obramowane połamanymi kawałkami starych, wcześniej używanych, kamiennych słupków.

Na wszystkich czterech ścianach rozmieszczone są losowo niewielkie kwadratowe otwory, dwa przebite są przez ścianę, cztery są widoczne tylko na zewnątrz, a co najmniej pięć jest widocznych tylko od wewnątrz. Razem tworzą one dwie linie okrążające wieżę – jedną linię około 76 cm nad poziomem gruntu, a drugą na wysokości górnej krawędzi otworów okiennych. Ich celem było wykorzystanie miejsc-półek, na których ustawiano rusztowania, aby wspomóc pierwotną konstrukcję i prawdopodobnie pozostawić je otwarte w celu późniejszej konserwacji.

DREWNIANE WROTA DO DZWONNICY

Drewniane drzwi pierwotnie składały się z sześciu masywnych desek usztywnionych po przekątnej od wewnątrz i prawdopodobnie pochodzą z oryginalnej wieży. Drzwi noszą ślady modyfikacji — zawiasy przesunięto, aby zmniejszyć ich szerokość. Wspaniały styl sugeruje, że zostały przeniesione z innego ważnego budynku.

Piękne drewniane drzwi, a raczej wrota dzwonnicy są równie stare i funkcjonują do dnia dzisiejszego. Trochę wymagały naprawy ze względu na dużą wilgotność klimatu, jednak zarówno drewno, jak i stalowe zawiasy są kilkuwieczne. Ich ukośna rama i większość wykorzystanych desek są takie same, jak w momencie ich pierwotnej konstrukcji (bez zbędnych mocowań). Istnieją dowody na to, że zawiasy zostały przesunięte, aby zmniejszyć ogólną szerokość otworu drzwiowego. Kiedy zwrócimy uwagę na położenie starych otworów wykorzystanych na nity, wskazują one na poprzednie, wcześniejsze położenie zawiasu. Ma długie, składane uchwyty z unikalnymi zawiasowymi połączeniami i zamkami typu „czop-wpust”, które są ukryte po zamknięciu.

Wielkie dwuskrzydłowe drzwi są zbyt okazałe dla starego kościoła, dlatego historycy zastanawiali się skąd się wzięły. Kamienie tworzące ościeżnicę drzwi również wydają się być ponownie wykorzystane. Łukowate kamienie nie pasują idealnie do filarów, co wskazuje na możliwość, że mogły zostać wykonane dla węższego łuku w stylu wczesnoangielskim (1175-1250) i rozciągnięte, aby pasowały do ​​szerokich drzwi. Naprzeciw drzwi znajduje się pozostałość wiktoriańskiej boazerii z desek zapałczanych, która została zamocowana między głównymi belkami, aby zapewnić przestrzeń do przechowywania między nimi a ścianami. Mogłaby być przeznaczona na przedmioty takie jak miotły, broń, a nawet koks do pieca kościelnego.

DZWONY KOŚCIELNE

Dzwony kościoła św. Leonarda w Yarpole pochodzą co najmniej z 1553 r., co wynika z zapisu archiwalnego z 21 maja 1553 roku. Wynika z niego, że na drewnianej dzwonnicy zamontowano trzy  dzwony: pierwszy – sopranowy Sancta Margareta (XV wiek), odlany w odlewni Gloucester z nutą uderzeniową naturalnego C; drugi dzwon prawdopodobnie odlany przez Johna Greena w Worcester w 1605 roku z nutą uderzeniową B-dur i trzeci dzwon Soli Deo Gloria… Pax Hominibus tenorowy, odlany przez Johna Martina w Worcester w 1652 roku, z nutą As-dur, , z których najmniejszy miał 68,58 centymetrów, drugi – 73,66 centymetrów, a trzeci – największy 78,74 centymetra.

Dzwony były pierwotnie zawieszone na kole w dębowej ramie z XVII wieku. Z czasem popadły w ruinę i w 1968 roku przestały być wykorzystywane. Odrestaurowane w 1996 roku zostały powieszone, a liny zostały przymocowane do przygotowanych tzw. Clappers, a nie bezpośrednio do samych dzwonów. Ze względów bezpieczeństwa dzwony są zamocowane na stałe, ponieważ wibracje huśtających się dzwonów prawdopodobnie spowodowałyby zawalenie się starej wieży.

PŁYTKI WIKTORIAŃSKIE

Na samym środku dzwonnicy podłoga pokryta jest starymi płytkami ceramicznymi, bardzo wzorzysta zachowała się prawie w całości. Płytki enkaustyczne na podłodze wykonane zostały starą techniką malowania rozpuszczonym woskiem, mają motyw wzorniczy inkrustowany kolorową gliną w głównej części płytki. Te konkretne płytki zostały pierwotnie położone w 1853 roku w prezbiterium kościoła w czasie, kiedy prezbiterium zostało odbudowane, a koszty pokryli gubernatorzy szkoły Lucton przeniesiono je na podłogę dzwonnicy. Płytki wyprodukowane zostały w Worcester przez firmę Walter Chamberlain, która później została przejęta przez Maw & Co. Po gruntownej przebudowie kościoła w 1864 roku pod kierownictwem Sir G. Gilberta Scotta, w latach 80. XIX wieku ponownie położono płytki w prezbiterium kościoła oraz w dzwonnicy.

SKLEP PARAFIALNY Z BRONIĄ

Król Edward II (1284-1327) zarządził, że każda parafia musi zapewnić w pełni wyposażonych żołnierzy do służby w kraju lub za granicą. Niezbędna zbroja była zazwyczaj przechowywana w kościele, najczęściej w pomieszczeniu nad gankiem, zakrystii lub specjalnie zbudowanym pomieszczeniu, które następnie musiało zostać wyposażone w odpowiednie zabezpieczenia. Nie ma zatem wątpliwości, że dzwonnica przez 800 lat swojego istnienia służyła wielu różnym celom oprócz podtrzymywania dzwonów.

Do 2005 roku, kiedy odświeżono cały teren i przystosowano by działał na potrzeby mieszkańców, dzwonnica służyła jako magazyn ogólny, częściowo była używana jako skład ciast, które pieczono w piecu opalanym koksem, zainstalowanym w piwnicy w ramach gruntownej renowacji kościoła w 1864 roku. Koks, który był przechowywany za zachodnim panelem, był dostarczany przez zachodnie okno, z którego usunięto żelazny pręt. Żelazne pręty są nadal zamontowane, jak w pierwotnej konstrukcji w pozostałych dwóch oknach – co sugeruje też, że kościół był również wykorzystywany na potrzeby obronne.

W 1864 roku wnętrze wieży zostało podzielone za pomocą ściśle oszalowanych paneli przymocowanych do głównych belek – być może wykorzystywanych jako magazyn. Sugerowano, że niektóre dzwonnice były wykorzystywane jako miejsca schronienia. Jest mało prawdopodobne, aby tak było w tym przypadku ze względu na niewielką powierzchnię podłogi wieży. Sam kościół byłby bardziej odpowiednim miejscem schronienia. Rzeczywiście, tuż za wielkimi południowymi drzwiami kościoła Św. Leonarda znajdują się gniazda na zamontowanie sprzętu bojowego.

WÓZKI KOSCIELNE

Drewniane wózki zwane kozłami używane w trakcie ceremonii kościelnych, w szczególności do wnoszenia trumien do kościoła i wynoszenia ich z kościoła do dzisiaj pozostały dwa. Zgodnie z rachunkiem parafii z 1791 roku odnaleziono wpis, że zapłacono Johnowi Brownowi za zrobienie nowego 1 Funta 7 Szylingów i 6 Penny.
Najstarszy zachowany wózek ma 200 lat i jest w dobrym stanie, mimo że był nieużywany, a tylko przechowywany przez ostatnie 100 lat. Zostały w nim jednak wymienione kółka. Styl stolarki sugeruje, że wózek został zbudowany pod koniec XVIII wieku. Pierwotnie jednak używano trumien do noszenia na ramionach tragarzy.
Wózki były używane do lat 60. XX wieku, głównie do transportu trumien z domu do kościoła przed pochówkiem. Drugi, zachowany w stanie wręcz idealnym, jest podobnej konstrukcji do wózka Kingsland Wheeled Bier, pochodzącego z 1907 roku, prawdopodobnie wykonany przez tych samych lokalnych rzemieślników. Dębowy kozioł posiada trzy rolki i mosiężne szyny boczne, które można zdejmować do przenoszenia trumny. Wózek ma zamontowany przegub na łożyskach kulkowych, umożliwiający płynny ruch, tradycyjne resory piórowe i solidne, zużyte opony.
Unikalna cecha wózka jest oznaczenie producenta ARIEL 49 wytłoczone na piastach kół, prawdopodobnie z ARIEL PRAM WHEEL WORKS Ltd., spółki zależnej ARIEL MOTORCYCLE Co., wyprodukowane w Birmingham.

WIATROWSKAZ

Na dachu wieży znajduje się wiatrowskaz w postaci zamontowanego koguta, który wskazuje kierunek wiatru. Wiatrowskaz ma starą konstrukcję, datowaną na 1709 rok. Takie same zostały zamontowane na kościołach Św. Kosmy i Św. Damiana w Stretford.

Najczęściej spotykanym systemem obrotowym wiatrowskazu była zewnętrzna rura lub tuleja z zaślepionym końcem, który miał stożkowe pogłębienie. Wał obrotowy, przymocowany do budynku, miał zaostrzony koniec, który znajdował się w stożkowym pogłębieniu, umożliwiając obracanie się łopatki. Część rury, na której stoi kogut, jest na zewnątrz skierowana w dół, dlatego też nie wypełnia się wodą ani brudem. Wiatrowskaz w Yarpole jest ręcznie zrobionym urządzeniem mechanicznym bez wykorzystania żadne technologii ani elektryczności. Tuleja znajduje się wewnątrz korpusu koguta, a mały garb na grzbiecie to nic innego jak wpuszczony korek. Wybrzuszenie tuż pod kogutem to przyspawany kołnierz, który łączy górny utwardzony, zaostrzony pręt obrotowy z głównym trzpieniem.

Tradycyjnie stare chorągiewki (w tym przypadku w kształcie kogucika) były postrzegane jako kuszące cele strzeleckie, co widać z bliska. Chorągiewka lub bardziej poprawnie chorągiewka wiatrowa, od staroangielskiego słowa fane oznaczającego flagę lub sztandar, jest jednym z najwcześniejszych instrumentów meteorologicznych.

W IX wieku papież podobno zarządził, że w każdym kościele w świecie chrześcijańskim musi być czczony kogut, symbol przypominający chrześcijanom o zdradzie Chrystusa przez Piotra. Zgodnie z Księgą Łukasza: „Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, póki ty trzy razy nie zaprzesz się, że mnie znasz”, stąd symbol koguta w miejsce wskazującej chorągiewki.

TEREN KOŚCIOŁA i CMENTARZA
OGRÓD ZAMIENIONY W ŁĄKĘ

Na cmentarzach i wokół nich często można znaleźć cisy. W tych miejscach drzewka te mają zdecydowanie więcej światła i przestrzeni, co sprawia, że rosną duże i są niezwykle imponujące. Brytania, na przestrzeni wieków, straciła większość swoich starych lasów, a co za tym idzie, większość dzikich cisów z powodu wczesnośredniowiecznej produkcji broni wykonanej z drewna, w tym łuków długich. Dlatego cmentarze kościelne pozostają chronione ze względu na tę roślinność. Wśród wszystkich drzew, cis jest najbardziej kojarzony z symboliką religijną. Istnieje wiele podobieństw w sposobie postrzegania i traktowania tego drzewa w różnych kulturach i czasach.

W tradycjach religii związanej z cisami występują trzy główne motywy: świętość (cis jako część sanktuarium lub bycie sanktuarium, np. średniowieczne sanktuarium drzew w Uppsali w Szwecji; cisy w świątyniach buddyjskich i sanktuariach shintō w Japonii), śmierć i obrzędy pogrzebowe (np. Wyspy Brytyjskie, Hiszpania, Francja, Niemcy, Polska, Rosja, Japonia) oraz korona czy rodzina królewska, przywództwo (np. Irlandia, Rosja, Japonia).

W wielu religiach – wierzeniach przedchrześcijańskich (np. starożytnej Grecji) cis był łączony z podróżą do podziemi, z bramą śmierci i przejściem duszy z obecnego życia do następnego. Cis był postrzegany jako swego rodzaju obrońca duszy podczas tego procesu. W druidycznej Brytanii postrzegano to jako część naturalnego prawa reinkarnacji, czyli odrodzenia się duszy na ziemi w postaci innej osoby.

Jako wiecznie zielona roślina cis był symbolem regeneracyjnej mocy natury, o czym świadczy przetrwanie drzewa w Yarpole, mimo że zostało podpalone pod koniec lat 70. Jako bardzo stare drzewo był i jest rzeczywiście najdoskonalszym symbolem wiecznego życia. W chrześcijaństwie cis był uznawany za symbol zmartwychwstania. Jest prawdopodobne, że niektóre starożytne cisy są starsze niż sąsiadujące budynki kościelne, ponieważ chrześcijaństwo przejęło niezliczone miejsca święte z poprzednich tradycji religijnych. W 601 roku papież Grzegorz radził, aby nie niszczyć miejsc kultu pogańskiego, ale przekształcić je w kościoły chrześcijańskie.

CIS W YARPOLE MA PRAWDOPODOBNIE TYSIĄC LAT

Nieprawdopodobnie piękny wielki cis stojący na terenie starego cmentarza tuż przy wejściu na posesję kościoła liczy około tysiąc lat. Jego obwód na samej górze wynosi ponad 7,5 metra, wysokość około 17 metrów, a szerokość korony drzewa w samym środku wynosi ponad 18 metrów. Kolos!

W 1999 roku Tim Hills z Bristolu odwiedził cis w ramach przygotowywanego przeglądu tysiącletnich starożytnych cisów. Przez dwa lata prowadził dokumentację fotograficzną i opisową tych czcigodnych drzew. Odwiedził Kościół St. Leonard’s 12 sierpnia 1999 roku, a wraz z cisem z Yarpole, jeszcze inne z 71 rosnących w hrabstwie Herefordshire. Według ksiąg kościelnych nie można oszacować wartości tych drzew, bowiem ich znaczenie jest historyczne, a same cisy są wyjątkowe. Po swoich obserwacjach napisał: „To jedyne drzewo cisowe, jakie widziałem tak dobrze rosnące ponad murem. Wygląda na zdrowe i dobrze prosperujące drzewo”. Jednocześnie zadał pytanie: „Czy jest przepis, który pozwala mu rozkwitnąć w tym niezwykłym miejscu – czy to po prostu szczęście?” Dodał, że trudno jest oszacować wiek, cis urósł do takiego rozmiaru, stracił środek i rozdzielił się, jest niewątpliwie bardzo stary. Można by śmiało powiedzieć, że ma ponad 1000 lat. To czyni go znacznie starszym od obecnego kościoła i sugeruje, że było to poprzednie miejsce kultu lub ważne miejsce spotkań w czasach saksońskich.

Wszystko to otoczone zielenią i kwiatami, przystrzyżonymi żywopłotami i rozłożystymi drzewami, z których dwa przy samej dzwonnicy liczą sobie prawie 1000 lat. Warunki klimatyczne, których cechą charakterystyczną jest dla tej części Europy wysoka wilgotność i częste opady deszczu, a także stosunkowo wysokie temperatury, powodują, że rośliny są silne i mienią się prawie przez cały rok pełnymi kolorami. Wraz z ciągle żywą przyrodą, śpiewające ptaki, biegające króliki i cudowne wschody i zachody słońca.

SZLAKI PIESZE

Na koniec trochę zabawy. W całej Wielkiej Brytanii, również w Herefordshire jest niezliczona ilość szlaków pieszych i rowerowych. Choć tutaj znacznie bardziej interesujące są szlaki piesze. Wszystkie są niezwykłym wyzwaniem. Samo znalezienie szlaku, oznakowanego wyłącznie niewielką żółtą strzałką jest niemalże wyczynem. Szukanie wzdłuż zarośniętego żywopłotu albo drewnianego ogrodzenia przejścia, wejścia albo wyjścia jest niesamowitą zabawą.

Każdy szlak zaczyna się bramą lub furtką, najczęściej bowiem przechodzi przez prywatne posesje, ogrody, pola, sady. Niekiedy kończy się na polu, by przejść na drugą stronę ulicy i wejść na kolejne pole. W okresie wiosennym na polach przepiękne widoki. Wzrastające zielone zboża, kwitnący rzepak albo kwitnące drzewa owocowe, w tym jabłonie w sadach są olśniewające. Wszystko to… za darmo, za jedyny koszt butów z wygodną podeszwą. Można tak chodzić godzinami, czasem przysiąść pod rozkwitającym drzewem i posłuchać koncertu ptaków, a czasem poobserwować byki lub owce. Jeśli w ogrodzeniu nie ma bramy, a oznaczenie wskazuje, że jesteśmy na szlaku to znaczy, że należy przejść przez płot. Najczęściej wtedy są ukryte w trawie drewniane stopnie, aby nie trzeba było skakać.

Są też szlaki w lasach i wielkich parkach, nawet na prywatnych terenach, w parkach krajobrazowych. A wszystko to za darmo! Dobra kondycja, smukła sylwetka, wrażenia na świeżym powietrzu, przyroda w zasięgu ręki, bez wyszukiwania. Pewnie nikogo nie trzeba namawiać, aby zdecydował się to sprawdzić.

DLACZEGO WARTO UPRAWIAĆ NORDIC WALKING

1. Nordic walking to doskonała forma aktywności fizycznej, która angażuje wiele grup mięśniowych, poprawiając kondycję i wytrzymałość organizmu.

2. Chodzenie o nordic walking pozwala na spędzenie czasu na świeżym powietrzu, co korzystnie wpływa na zdrowie psychiczne i emocjonalne.

3. Ta forma aktywności jest łatwa do nauczenia i nie wymaga specjalistycznego sprzętu, dzięki czemu każdy może zacząć ją uprawiać.

4. Nordic walking to doskonały sposób na spalanie kalorii i utratę zbędnych kilogramów, co przyczynia się do poprawy sylwetki i samopoczucia.

5. Regularne chodzenie o nordic walking poprawia krążenie krwi, obniża ciśnienie krwi i zmniejsza ryzyko chorób serca.

6. Ta forma aktywności pomaga w utrzymaniu prawidłowej postawy ciała i wzmacnia mięśnie pleców, co zapobiega bólom kręgosłupa.

7. Nordic walking to doskonały sposób na relaks i odprężenie po stresującym dniu, poprawiając samopoczucie i redukując napięcie.

8. Chodzenie o nordic walking to świetny sposób na poznawanie nowych miejsc i odkrywanie piękna natury wokół nas.

9. Ta forma aktywności może być uprawiana zarówno samodzielnie, jak i w grupie, co sprzyja integracji społecznej i nawiązywaniu nowych znajomości.

10. Nordic walking to doskonały sposób na poprawę ogólnej kondycji fizycznej i zdrowia, co przekłada się na lepszą jakość życia i długoterminowe korzyści dla organizmu.