Kuba Rozpruwacz – 126 lat tajemnicy i teorie jego pochodzenia

Nigdy go nie schwytano, a wokół jego sylwetki i działalności powstało wiele mitów. Dziennikarze utworzyli Ripperologię, lekarze badali DNA, napisano wiele książek i sfilmowano sceny grozy, wyglądające jak ze średniowiecza, otoczonego gęstą mgłą. Co więcej, Wielka Brytania, jako mocarstwo nie mogła się poddać. Jednym z priorytetów było udowodnienie walki z niemocą i w efekcie poinformowanie, że Jack the Ripper to imigrant z Polski. Urodził się w Kłodawie, w Wielkopolsce, najpierw wchodzącej w skład Zaboru Pruskiego, a od 1815 roku – Zaboru Rosyjskiego. Choć teoria może zaczynać się w samych Niemczech, bowiem morderca nie znał języka angielskiego, posługiwał się Jidysz, czyli językiem żydowskim. Pierwotne określenie w tym języku brzmi: jidisz-tajcz, czyli żydowski niemiecki, który powstał ok. X wieku w południowych Niemczech. Minęło 126 lat od roku, w którym z ręki Kuby Rozpruwacza zginęło pięć kobiet. Choć po Kosminskim nic nie pozostało, to na podstawie znalezionego lub kupionego na targu szala i mitochondrialnego DNA, materiału uzyskanego od wnuczki jego siostry, został wybrany spośród kilkudziesięciu osób, jako winny okrucieństwom z 1888 roku.

Mail on Sunday, Metro, Daily Mail opierając się na badaniach doktora Jariego Louhelainena napisały: Kuba Rozpruwacz był Żydem polskiego pochodzenia. Dr Louhelainen jest ekspertem analiz DNA, stwierdził, że pierwsza nić DNA wykazuje 99% podobieństwa, pozostawia jednak brakujący procent, a druga nić DNA wskazuje na prawie 100%. Jednocześnie powiedział, że nie można definitywnie, kategorycznie i absolutnie wskazać, że za morderstwo Eddowes (badał tyko jedną ofiarę) jest odpowiedzialny Kosminski. Jednak The Independent podsumował, że Kuba Rozpruwacz został ostatecznie zdemaskowany. Sydney Morning Herald bierze pod uwagę wątpliwe pochodzenie badanego szala, a także fakt, że w 2007 roku był w rękach rodziny Eddowes.

Historia rozpoczyna się w pubie Ten Bells, znajdującym się u zbiegu ulic Commercial Street i Fournier Street w Spitalfields, East End w Londynie. Od 1851 roku pełnił rolę domu publicznego, ale też baru, w którym okoliczni mieszkańcy mogli napić się piwa, czy innych trunków. Annie Chapman i Mary Kelly były w pubie przed śmiercią, dlatego wszystkie pięć ofiar upchnięto do jednego worka. Obecnie mówi się, że ofiarami były prostytutki, choć nie tak to było w rzeczywistości. 
Aaron Kosminski był jednym ze 100 podejrzanych osób, obok kilku innych imigrantów z Polski, ale również Alberta Wiktora, wnuka królowej Wiktorii, czy słynnego pisarza Lewisa Carrolla, autora „Przygód Alicji w krainie czarów” . Do Londynu przybył jako nastolatek. W 1888 roku, miał 23 lata. Pracował w dzielnicy Whitechapel. Był samotnikiem i kawalerem. Był słaby, chory, drobnej budowy (w wieku 53 lat ważył ok. 44 kg), nie wyróżniał się rozwojem intelektualnym, ani intelektem. Był krótko mówiąc niedorozwinięty, cierpiał na dezintegrację osobowości, miał brak kontaktu z otoczeniem. Na potrzeby horroru w Whitechapel nazwano go paranoidalnym schizofrenikiem i przypisano mu silne tendencje mordercze oraz nienawiść do kobiet, jak każdemu z podejrzanych. Przeczy to opisowi policyjnemu, który przygotowano podczas prowadzonego śledztwa: elegancki, dobrze zbudowany z dostojną aparycją. Kosminski czasem się mył i jadł zazwyczaj, kiedy ktoś go poczęstował. Rodzina się nim nie opiekowała. W latach 1891-1894 przebywał w szpitalu psychiatrycznym Friern Hospital w Colney Hatch (Barnet). Nie wiadomo, co działo się w ostatnich latach jego życia.

Londyn miasto finansów, historii, filmu, sztuki i mody, miasto, które każdy powinien zobaczyć, wreszcie miasto wielokulturowe, z którego wywodzą się korzenie kolonizacji i wielkiego Imperium Brytyjskiego. Londyn stanowił część Cesarstwa Rzymskiego, toczył bitwy, podbijał narody. 
W XIX wieku Londyn wszedł w czasy wiktoriańskie, czasy rozwoju imperium i gospodarki narodowej. Rozwijał się bardzo szybko i prężnie, budowano Great London, część światowej finansjery, West End – miejsce teatrów i scen muzycznych, a także East End, który był ocaleniem dla wszystkich mieszkańców klasy średniej, imigrantów z całego świata.

Dzielnica Whitechapel leży we wschodniej części miasta, częściowo w okręgu City of London (10 min. spacerem od Tower of London), częściowo w okręgu Tower Hamlets, w pierwszej i drugiej strefie – w samym sercu metropolii. W przeszłości nazywana miejscem upadku społecznego, obecnie okolica słynnego Bricklane – coniedzielnego targu kuchni świata, który odwiedza tysiące osób każdego tygodnia. Dzielnica położona jest wzdłuż doków, do których przybijały statki z towarami, głównie z kolonii brytyjskich. Dlatego było to miejsce pracy dla każdego. W Whitechapel Brytyjczycy i imigranci z Irlandii, Europy Wschodniej, Żydzi z Rosji i Niemiec znajdowali pracę i dobrą egzystencję. W ślad z napływem ludności w dzielnicy pogorszył się warunki zarówno mieszkaniowe, jak i możliwości zatrudnienia. Coraz trudniej było o pracę, a co za tym idzie rozwijała się przestępczość, alkoholizm, skrajne ubóstwo i prostytucja. Pod koniec XIX wieku w rejonie było 1200 prostytutek i 62 domy publiczne. Trudności gospodarcze i napięcia społeczne powodowały demonstracje, niepokoje wśród ludności i rasizm. Wszystko to stało się przyczyną morderstw, które miały miejsce nagminnie w tej części miasta, reasumując w części wschodniej centralnego Londynu.
Kadry z filmów nie przedstawiają wiarygodnego obrazu tamtej rzeczywistości. W dzielnicy już wówczas budowano szerokie ulice, kilkukondygnacyjne budynki mieszkalne i linie metra. Londyński undergrand w Whtechapel miał dwie linie łączące ją z innymi dzielnicami oraz kilka stacji metra, m.in. Aldwych, Tower Hill, Whitechapel, Shadwell.
Z tego też miejsca pochodzi wiele znanych osób muzyki, filmu i biznesu, m.in. Samanta Fox, David Lean, twórca głośnych ekranizacji, takich jak: Most na rzece Kwai, Lawrence z Arabii, czy Doktor Żywago.

Morderstwa z Whitechapel nie są tym samym, co morderstwa Kuby Rozpruwacza, każde  charakteryzuje się zupełnie czymś innym. W przeciągu 1888 roku morderstw było wiele: Rose Myllet na Poplar Hight, Alice McKanzee, Castle Alley, Emma Elizabeth Smith, Marta Tabram, nieznana kobieta pod łukiem kolejowym Pinchin Str, pozbawiona głowy i kończyn, czy Frances w Swallow Gardens. 
Wszystkie wydarzenia miały miejsce w tej części miasta, nie mówimy teraz o morderstwach w zachodniej części miasta. Wszystkie w najciemniejszych uliczkach i zaułkach, co jest oczywiste. Słynna zagadka Whitechapel to nie Jack the Ripper, to tors pozbawiony głowy i kończyn znaleziony na terenie dzisiejszej siedziby Scotland Yardu. W ślad za tym słynne morderstwo z ulicy Pinchin i wiele podobnych, wyłowionych z Tamizy. Od 3 kwietnia 1888 – 13 lutego 1891 znaleziono ofiary, co najmniej jedenastu morderstw. Pierwotnie wszystkie chciano przypisać jednej osobie. Nawet morderstwa w Nowym Jorku miały być robotą Kuby Rozpruwacza, czy Skórzanego Fartucha, jak kto woli. Winnych nie znaleziono do dzisiaj.

Pięć podobnych zabójstw, pięć kobiet w podobnym wieku, we wrześniu 1888 roku charakteryzowało się szczególnym okrucieństwem. Każdej z ofiar najpierw podcięto gardło, po czym rozcięto brzuch, wyjęto narządy wewnętrzne i usunięto organy. A wszystko to z wielką precyzją, spokojną ręką. Najpierw ofiary zajęto rozmową, później zabrano w ciemny zaułek. Morderca musiał być miły, silny, odważny, zdecydowany i przede wszystkim dobrze znać angielski.
Zabijał w nocy. Napadał w wąskich, oświetlonych gazowymi lampami uliczkach East Endu. Mordował za pomocą rzeźniczego noża lub specjalnego noża, który przypisywano jednemu z członków rodziny królewskiej.

Fascynacja Rozpruwaczem i jego zbrodniami przeżywa renesans. Pojawiają się nowe gry planszowe i komputerowe, prowadzone są wycieczki po dzielnicy, choć w miejscach tragedii nie pozostało nic z tamtego okresu. Londyńska Royal Opera House wystawiła balet „Sweet Violets”, czyli Słodkie fiołki. Tytuł ma być nawiązaniem do irlandzkiej piosenki, którą ostatnia i najmłodsza z ofiar ciągle nuciła, gdy była podchmielona. W księgarniach, co jakiś czas pojawia się nowy bestseller na temat zbrodni. Ukazała się w sprzedaży nawet Autobiografia Kuby Rozpruwacza (The Autobiography of Jack the Ripper), napisana przez Jamesa Carnaca w latach dwudziestych XX wieku. Jak widać nic się nie zmienia, a gorączka zbrodni fascynuje. Chętnych do czytania, oglądania i zwiedzania jest wielu, choć seryjnych morderców na świecie były setki, a niejeden z nich kilkakrotnie pobił rekord ilości ofiar Kuby Rozpruwacza.

W składzie pięciu kobiet, które padły ofiarami w 1888 roku znalazły się Mary Ann Nichols, Annie Chapman, Elizabeth Stride, Catherine Eddowes i najmłodsza Mary Jane Kelly. Przyjeżdżający do Londynu turyści starają się odwiedzić miejsca morderstw, płacą nawet za wycieczki. Nie ma to żadnego sensu, a zmiany, które zaszły w architekturze nawet nie pomagają, by przenieść się choć na krótką chwilę w czas grozy. Przy Mitre Square jest plac budowy, tylko wąska uliczka przypomina, że kiedyś to miejsce wyglądało inaczej, Na słynnym Hanbury Str. wybudowano parking pod budynkiem mieszkalnym, pozostawionym bez duszy. Nie ma tablic upamiętniających. W mieście nie pozostało nic – tylko pamięć nielicznych. Zatem czas opowiedzieć o kobietach, których życie nie było proste, które pochodziły z różnych miejsc Europy, które pracowały, miały rodziny, dzieci i dla których los nie był łaskawy.

Mary Ann Nichols, 43-letnia gospodyni domowa, służąca Samuela i Sarah Cowdry przy Ingleside, Rose Hill Rd, Wandsworth, żona technika maszyn drukarskich Williama Nichols, matka pięciorga dzieci, znaleziona na Buck’s Row Str., na tyłach królewskiego szpitala, niedaleko stacji metra. Miała prawie 1,58 cm wzrostu, brązowe oczy i włosy.

Mary Ann Nichols

Poly, tak ją nazywano, urodziła się 26 sierpnia 1845, jako córka ślusarza Edwarda Walkera i Caroline Walker, w centrum Londynu, została zamordowana 31 sierpnia 1888 i była pierwszą ofiarą Kuby Rozpruwacza. Mając 19 lat wyszła za mąż za Williama Nicholsa, z którym miała piatkę dzieci: Edwarda Johna, Percy George, Alice Esther, Elizę Sarah i Henry’ego Alfreda. Kiedy na świat przyszło ich najmłodsze dziecko, mąż May zaprzyjaźnił się z akuszerką, z którą miał romans. Małżeństwo rozstało się. Na sprawie rozwodowej William tłumaczył się, że winą rozpadu ich związku jest alkohol, po który jego żona sięga coraz częściej oraz oddaje się prostytucji. Z oceny ojca Mary wynika, że Mary skłoniła się ku prostytucji, kiedy została sama i nie miała środków do życia, chociaż sąd zasądził alimenty. Najpierw korzystała z pomocy ojca, bowiem 5 szylingów tygodniowo wypłacane przez byłego męża było niewystarczające. Kiedy związała się z kowalem Drew, pozostała bez żadnej pomocy. Wówczas w 1888r. została umieszczona w przytułku dla bezdomnych Lambeth. Tuż przed śmiercią podjęła pracę, jako pomoc domowa w Wandsworth. Skłonności alkoholowe przyczyniły się do kradzieży ubrań w domu pracodawców, po czym została zwolniona. Ostatni miesiąc przed śmiercią mieszkała w schronisku w Spitalfields. 
W noc morderstwa była pomiędzy 23.00 a 0.30 w pubie na Brick Lane, po czym mając wystarczającą kwotę do zapłacenia za łóżko w schronisku skierowała się do domu. Dopiero o 3.40, 31 sierpnia znaleziono jej zwłoki, z zadartą spódnicą  – w bramie wjazdowej przy Buck’s Row (obecnie Durward Street). Została pozbawiona życia szybkim, dwukrotnym podcięciem gardła. Nacięcia nożem na brzuchu zostały wykonane po śmierci, o czym świadczyła mała ilość krwi.

Mary Nichols została pochowana 6 września 1888r. Ciało kobiety zostało złożone w wypolerowanej trumnie i pochowane na Cmentarzu City of London. Transport zorganizował Henry Smith – grabarz. Orszak składał się z karawanu i dwóch trenów żałobnych, prowadzonych przez męża Williama i jej najstarszego syna (22l) Edwarda Johna. Pierwotnie grób miał numer 210752, ostatecznie w alei Memorial Garden została położona tablica pamięci Mary Nichols.

Cmentarz City of London jest obecnie jednym z największych prywatnych cmentarzy w Europie. Robi niesamowite wrażenie. Stare groby sprzed 100-200 lat stoją sobie w spokoju. Czasem ktoś złoży na nich kwiaty. Niezależnie, czy rodzina płaci opłaty, czy się opiekuje grobem, czy też nie, groby nie ulegają likwidacji. Odnalezienie się na alejkach, czy też ulicach cmentarza jest nie lada wyzwaniem. Memorial Garden został ulokowany we wschodniej części cmentarza. Obsadzony drzewami, różami i innymi kwiatami skupia tablice pamiątkowe osób zmarłych, czasem setki lat temu. Nie wyróżnia on znanych, czy nieznanych. Tutaj można odnaleźć wszystkie żyjące kiedyś nazwiska. Okrągła tablica Mary Nichols jest położona płasko na przystrzyżonym trawniku, w głównej alejce. 
Tyle pozostało po kobiecie, matce dzieciom, znoszącej trudy cywilizacji. Choć źródła ku promocji i reklamie podają, że była prostytutką z zawodu, trudno przyznać im rację. Mary była zwykłą housewife, które stają się tematami produkcji filmowych, a role ich grają gwiazdy kina.

Annie Chapman urodziła się w 1841 roku, jako Eliza Ann Smith, córka George’a Smitha – żołnierza 2nd Regiment Life Guards i Ruth Chapman. 1-go maja 1869 roku wyszła za spokrewnionego ze strony matki Johna Chapmana – woźnicę, z którym miała trójkę dzieci:Emily Ruth, Annie Georgina i Johna Alfreda. Była drobną, ciekawą kobietą o brązowych włosach i niebieskich oczach. Miała ok. 153 cm wzrostu.

Annie Chapman

Ślub młodych odbył się w kościele All Saints Church w dzielnicy Knightsbridge, jednej z najbogatszych części miasta. W 1881 roku szczęśliwa para z trójką dzieci przeprowadziła się do Windsor – królewskiego miasta, gdzie John został woźnicą jednej z wpływowych rodzin. Niestety szczęście nie trwało długo. Rok później chorowita Emily, najstarsza córka zmarła na zapalenie opon mózgowych, w wieku 12 lat. To doprowadziło oboje rodziców na skra przepaści, od której nie było odwrotu. Oboje zaczęli zaglądać do kieliszków i popadali w alkoholizm. Młody, czteroletni John pozostawał wówczas pod opieką w szkole charytatywnej, utrzymującej się z datków, córka Annie Georgina (11 lat) razem z młodzieżą podróżowała, występując na scenie cyrku Trzeciej Republiki Francuskiej. W 1886 roku rozeszła się z mężem i przez najbliższe kilka miesięcy, aż do jego śmierci spowodowanej upojeniem alkoholowym, otrzymywała 10 szylingów tygodniowo, jako alimenty. Od tej pory Annie pozostawała bez środków do życia, nie tryskała radością, a jej przyjaciele i znajomi nazywali ją Ciemną Anną. Mieszkała w komunalnych wspólnych domach mieszkalnych. Była bardzo pracowita, zarabiała szydełkując i sprzedając kwiaty. Jednak życiowe smutki topiła w alkoholu. Jak świat długi i szeroki alkohol jest najbardziej dostępnym i najtańszym przyjacielem do dzielenia smutków od zarania dziejów. Od czas do czasu ulegała miłości z napotkanym mężczyzną, pobierając opłaty za usługi, media i publikacje wpisały więc, w jej zawód – „zwyczajowo prostytutka”.

8 września 1888 roku, w dwa dni po pogrzebie pierwszej ofiary, znaleziono zwłoki Annie na tyłach posesji położonej przy Hanbury Str. 29. Jedna z sąsiadek schroniska, Elizabeth Long widziała Chapman rozmawiającą z obcym mężczyzną o godzinie 5.30 nad ranem, przy Hanbury Strret. W sprawozdaniu ujęto zeznania pani Long: mężczyzna był wysoki, elegancki, wiekiem powyżej 40 lat, ubrany w długi czarny płaszcz i drogi kapelusz. W opisie policyjnym inspektor prowadzący śledztwo napisał: mężczyzna był ostatnią osobą przed mordercą, która widziała ją, jako ostatnia żywą. Można by uznać, że przedstawiony przez świadka mężczyzna był znany policji, zatem od początku należało zmienić ślad i cel poszukiwań. Jak potoczyłoby się śledztwo, gdyby inspektor policji napisał: mężczyzna czarnym płaszczu, który widział ją, jako ostatni może być jej mordercą…? Martwą Chapman znaleziono o godzinie 6.00 rano, miała 47 lat. Była trzeźwa, co musiało oznaczać, że morderca zwabił ją w miejsce tragedii, naturalnie rozmawiając po angielskiu, czego Kosminski nie mógł uczynić. Miała podcięte gardło podobnie jak jej poprzedniczka.

Annie Chapman została pochowana w dniu 14 września 1888 roku o godzinie 9:00. Pogrzeb był skromny, a towarzyszyła w nim tylko najbliższa rodzina. Karawan przewiózł ciało do firmy pogrzebowej Harry Hawes. Starano się, nie przyciągać uwagi publiczności. Pochowano ją na Cmentarzu Manor Park, przy Forest Gate, we wschodniej części Londynu w grobie nr 78. Chociaż grób nie istnieje w takim położeniu, jak został przygotowany, władze cmentarza postawiły płytę nagrobną ku pamięci Annie Chapman. Na tablicy widnieje napis – Tablica poświęcona pamięci Annie Chapman, ofiary nieznanego Jacka the Ripper. Do dziś ludzie składają w tym miejscu kwiaty. Dlatego mimo krótkiego i niespokojnego życia pozostaje w pamięci londyńczyków na zawsze. Nie była kobietą z niskich sfer społecznych, trafiła do nich po rodzinnej tragedii. Zanim trafiła do biednej dzielnicy, mieszkała przy Bayswater, następnie przy 17 South Bruton Mews, Berkeley Square – w obecnym Mayfair Park, obok rodziny Rotshild i innych osobistości stolicy świata.

Mijały niespokojne dni, żmudne śledztwo trwało, rodziły się nowe teorie, dotyczące winnego zabójstwom. 30 września 1888 roku kolejna napaść i kolejna ofiara. Elizabeth Stride urodziła się, jako Elizabeth Gustawsdotter, 27 listopada 1843 roku w Torlandzie niedaleko Göteborga.

Elizabeth Stride

Córka szwedzkiego rolnika rozpoczęła pracę w miejscowym kościele, jednak natura podpowiadała jej inne cele w życiu. Toteż już w wieku 23 lat została zarejestrowana, jako prostytutka w Göteborgu. Zarzucano jej przenoszenie chorób zakaźnych. Urodziła dwie martwe dziewczynki. W 1866 r. przyjechała do Londynu, jako pomoc domowa u bogatej rodziny. Dwa lata później poznała stolarza Thomasa Stride. 7 marca 1869 r. para pobrała się w kościele St. Gilles-in-the-Fields i zamieszkała w dzielnicy Whitechapel. Po ośmiu latach małżeństwa Elizabeth rozstała się ze swoim trzynaście lat starszym mężem. Od roku 1877 mieszkała już w przytułku Poplar Workhouse. Po rozstaniu z mężem zarabiała na własne utrzymanie szyciem i sprzątaniem domów prywatnych. Bardzo dobrze mówiła w językach szwedzkim, angielskim i jidysz. Kiedy została raz postawiona w sądzie za zakłócanie porządku publicznego po spożyciu alkoholu, przedstawiła się nazwiskiem – Anna Fitzgerald. Wyróżniała się skandynawską urodą. Miała około 158 cm wzrostu, jasno szare oczy, bladą cerę, jasnobrązowe włosy. Charakterystyczny był brak dwóch przednich, górnych zębów. W chwili śmierci dzieliła mieszkanie komunalne z innymi lokatorami przy 3 Flower i Dean Street w Spitalfields.

Ciało Stride zostało znalezione blisko miejsca zamieszkania, w niedzielę 30 września 1888r. przez Ludwika Diemschutz, pracownika Klubu Robotniczego, który prowadził działalność przy sąsiednim placu Dutfield. Diemshutz wracał z pracy, prowadząc dwukołowy wózek, zaprzężony do kucyka pony. Podwórze było bardzo ciemne, koń spłoszył się, kiedy chciał skręcić w bramę. Leżące zwłoki nie były widoczne, na domiar tego Elizabeth tuż przed śmiercią miała na sobie czarną sukienkę. Ofiara była jeszcze mokra od krwi, co oznaczało, że musiała zostać zamordowana na kilka minut przed jej znalezieniem, pomiędzy godzinami 0.30 a 0.50. Przesłuchiwani świadkowie podawali skrajne opisy towarzyszącej Elizabeth osobie w noc morderstwa. Sprawca został najprawdopodobniej spłoszony, jednak tej samej nocy zaatakował kolejną ofiarę, co doprowadziło do paniki wśród ludności. Najprawdopodobniej nakryty z możliwością zdemaskowania morderca musiał uciekać, nie dokończywszy swojego czynu. Bowiem Stride miała podcięte gardło, ale żadnych innych nacięć na tułowiu, w przeciwieństwie do poprzednich ofiar. Catherine Eddowes mieszkała niedaleko, co ułatwiło zadanie sprawcy. Inna wersja mogłaby stanowić o tym, że inny człowiek skorzystał z okazji i pozbawił życia drugą domniemaną ofiarę Jacka the Ripper. W ten sposób inspektorzy policji ślepo poszukiwali jednej osoby. Pamiętać należy, że w końcu IX wieku metody postępowania i badania kryminalistyczne bardzo się różniły od dzisiejszych. Wiele ofiar przestępstw obu płci padało każdego dnia. Indywidualizm słynnego Kuby polegał na promocji jego samego przez ówczesną prasę, która zwiększała nakłady i co za tym idzie, zarabiała pieniądze. To nie spekulacja, tylko najstarsze prawa zarabiania pieniędzy, czyli obecnie zwane projektami ekonomicznymi. Im bardziej podła sprawa, tym więcej szumu, ludzie bardziej ciekawi, a rachunek ekonomiczny wzrastający.

Elizabeth Stride to ofiara, która jest związana z epizodem winogronowym w realizacji filmowej, choć nie miał on szczególnego znaczenia w śledztwie. Trzecia ofiara Kuby Rozpruwacza została pochowana na East London Cementery Plaistow. Skromny pogrzeb odbył się na koszt parafii i został zorganizowany przez przedsiębiorcę Hawkes. 
Grób nr 15509 istnieje do dzisiaj. Położony jest w zachodniej części cmentarza, wśród innych grobów z tamtego okresu. Z głównej alei można wejść pomiędzy dwoma czerwonymi drzewami, wyznaczającymi jego położenie. Obok stoi brzoza, a ta zalicza się wg genealogii drzew księdza Klimuszko, do najbardziej przyjaznych człowiekowi. Na grobie rosną białe kwiaty tworząc spokojne miejsce doczesnego życia po niespokojnej śmierci.

Cało Catherine Eddowes znaleziono jeszcze tej samej nocy, w niecałą godzinę później.  Słynny Mitre Square, od którego przewodnicy rozpoczynają wycieczki turystów śladami Kuby Rozpruwacza, jest miejscem gdzie zakończył się wieczorny spacer Kate, w wraz z nim życiowa przygoda, która trwała 46 lat.

Catherine Eddowes

Urodziła się 14 kwietnia 1842 r. w Graisley Green, Wolverhampton, jako jedno z jedenaściorga dzieci George’a i Catherine Eddowes. Już w dzieciństwie rodzice przeprowadzili się do Londynu, by jednak wkrótce wrócić. Wyszła za mąż za emerytowanego żołnierza Thomasa Conwaya i wyjechała z nim do Birmingham. Mieli trójkę dzieci. Małżeństwo jednak nie było szczęśliwe, co doprowadziło do odejścia od rodziny Catherine, która opściła ją, by wyjechać do Londynu. Wkrótce mieszkała z nowym partnerem – Johnem Kelly w domu komunalnym Cooney’s przy 55 Flower and Dean Street, w Spitalfields. Eddowes nie znalazła, a może nawet nie szukała pracy, jej partner nie należał do szczęśliwców zarabiających wystarczająco dużo, aby utrzymać rodzinę, toteż Catherine zaczęła zaglądać do kieliszka, popadała w pijaństwo, a na czynsz doraźnie zarabiała, jako prostytutka.
Eddowes była niską, drobną kobietą, ale wykształconą. Miała ciemne włosy i piwne oczy. Na kilka godzin przed śmiercią znaleziono ją pijaną i odprowadzono na posterunek. Kiedy wytrzeźwiała był późny wieczór. Catherine zamiast pójść prosto do domu skierowała się w przeciwnym kierunku. Przeszła obok kościoła Church Passage w kierunku Duke Street. Tam spotkała swojego oprawcę. Zginęła w nocy, między 1.35 a 1.45 na skwerku, w pobliżu znalezionej godzinę szybciej Stride.

Catherine Eddowes została pochowana w poniedziałek 8 października 1888 roku, na Cmentarzu Komunalnym City of London. Grób został opisany tylko numerem 49336. W pogrzebie wzięli udział John Kelly i jedna z sióstr zmarłej. Dzisiaj aleja 318 stanowi część Memorial Garden, w której leży tablica pamiątkowa pamięci czwartej ofiary Kuby Rozpruwacza. Tablica niczym się nie wyróżnia, wręcz dość ciężko ją znaleźć. Nieopodal Catherine Eddowes umieszona jest tablica Mary Nichols, pierwszej ofiary słynnego Rozpruwacza.

Ostatnią ofiarą ze słynnej piątki była Mary Jane Kelly, najmłodsza, 25-letnia dziewczyna, która zginęła miesiąc później. W tym jedynym przypadku napastnik wdarł się do mieszkania, by tam w najokrutniejszy sposób zostawić Jane martwą.
Kelly urodziła się w Limerick, w Irlandii, w roku, kiedy w Polsce trwało Powstanie Styczniowe. Inspektorzy z trudem określali jej kolor włosów, ale najprawdopodobniej miała intensywne rude, długie włosy, dlatego też często była nazywana Ginger. Była bardzo atrakcyjna, miała 170 cm wzrostu i niebieskie oczy. Wyróżniała się bardzo wśród pozostałych ofiar. Młodość spędziła wraz z rodzicami w Walii, dlatego znała bardzo dobrze język walijski. Rodzina Mary była liczna, miała ona, jak wiadomo z jej opowiadań ośmioro rodzeństwa. Wydawać by się mogło, że Mary była osobą światłą i wykształconą, jednak z zeznań jej przyjaciela wynika, że często prosiła, aby czytał jej prasę codzienną, co wskazywało na analfabetyzm. Mając szesnaście lat wyszła za mąż, za górnika, który, miał zginąć w kopalni. Kelly została sama i sama musiała sobie radzić w życiu. Przyjechała do stolcy, gdzie, jako imigrantka szybko znalazła pracę w domu publicznym w Zachodnim Londynie, oferującym usługi dla zamożnych klientów. Miała też wyjechać na zaproszenie do Francji, ale nie podobało jej się na kontynencie i wróciła do Londynu.

Mary była spokojną, ułożoną dziewczyną, której życie nie było usłane różami. Borykała się z problemami klasy średniej, na co w XIX wieku skazana była większość mieszkańców. Jednak, podobnie jak wszyscy uciekała do alkoholu. Kiedy była pod jego wpływem śpiewała bardzo głośno irlandzkie piosenki. Pewnie wracała myślami do dzieciństwa… Ne wszystkim się podobało słuchanie imigrantki, niektórzy nawet skarżyli się na zakłócanie ciszy.

Mary, choć miała krótkie życie, niejednokrotnie próbowała przejść przez nie uczciwie. W roku 1887 związała się z niejakim Barnetem, który już po drugim spotkaniu wprowadził się do jej malutkiego mieszkania na 13 Miller’s Court, w którym był skromny, mały pokój z kominkiem, stolikami i krzesłami. Właśnie w tym miejscu została zamordowana. Sprawca nie miał problemu, aby wejść do środka, bowiem podobno Mary zgubiła klucz i otwierała drzwi od wewnątrz, przekładając rękę przez okienko obok. Motyw ten, jak i Kelly zajmuje w produkcji filmowej główna rolę. Choć do dzisiaj można w Spitalfields nakręcić zrealizowane sceny, Anglicy twierdzą, że film nakręcono w Polsce. Barnet pracował, jako tragarz ryb w Billingsgate Fish Market, ale kiedy stracił tę pracę Mary powróciła do zawodu, aby zarobić na czynsz. Niestety realia w życiu są twarde.
Według opisów i zeznań świadków, w noc morderstwa ulica była bardzo niespokojna. Wiele ludzi krążyło po okolicy, jednym słowem ulica żyła własnym życiem. Wiele osób też widziało wieczorem Kelly i słyszało jej śpiew. Rano 9 listopada 1888 r. Thomas Bowyer, który zbierał czynsz w imieniu zarządcy, zapukał do drzwi Mary. Nikt nie otwierał, a zaległość wynosiła już sześć tygodni. Zajrzał, więc przez okno i zobaczył leżące na łóżku ciało dziewczyny we krwi.
Opis policyjny brzmiał:

Jest druga w nocy z 8 na 9 listopada 1888 r. Świadek George Hutchinson spotyka przypadkiem na Commercial Street prostytutkę Mary Kelly. Ta oferuje mu seks za okazyjną cenę sześciu pensów. Hutchinson wymawia się brakiem pieniędzy. Chwilę później widzi, jak znikającą w oddali kobietę, którą zaczepia inny mężczyzna. Para wchodzi w Dorset Street (obecnie Duval St.) i znika w przejściu przed numerem 26. Tam w wynajmowanym pokoiku Kelly przyjmowała zwykle klientów. 
O 10.45 rano pojawia się właściciel, Thomas Bowyer. Przyszedł do panienki Kelly po zaległy czynsz, ale szybko się cofa. Na łóżku leżą zmasakrowane zwłoki. Kilka godzin później prowadzący śledztwo inspektor Frederick Abberline nie potrafi na ich widok opanować torsji i wybiega z pokoju. 
Mary Kelly ma pociętą nożem twarz. Napastnik opróżnił jej jamę brzuszną z narządów i rozłożył na łóżku. Organy płciowe wyciął precyzyjnie niczym chirurg lub wprawny rzeźnik. 
W East Endzie roiło się od tysięcy ubogich przybyszów ze Wschodu, ale teoria o żydowskim zbrodniarzu już wówczas była ryzykowna i politycznie niepoprawna.

Pogrzeb odbył się 19 listopada 1888r. Na uroczystości był tylko jej przyjaciel – nikogo z członków rodziny, choć nekrolog w gazecie podawał czas odprowadzenia Kelly na miejsce spoczynku. Została pochowana na Cmentarzu St Patrick’s Roman Catholic Cemetery na Langthorne Road, w dzielnicy Leytonstone, w grobie nr 66, rząd 66. 
Kelly grób przyprowadzono do porządku w 1950 roku. John Morrison zadedykował jej duży, biały nagrobek w 1986 roku, ale z powodu zaznaczenia niewłaściwego miejsca, nagrobek usunięto. Kurator ponownie oznaczył grób Kelly, której postawiono prosty pomnik w 1990r.

Grób Mary Kelly jest najczęściej odwiedzanym grobem przez zarówno mieszkańców okolicy, jak i turystów. Położony jest za kaplicą, po prawej strony głównego wejścia w starej części cmentarza. Nagrobek jest bardzo mały. Wokół stoją różne pamiątki: ceramiczny kotek, figurki aniołków, wiele kartek z życzeniami, a nawet butelki z alkoholem. Obok nagrobka stoi czarny, drewniany krzyż, najprawdopodobniej towarzyszy on zmarłej od pochówku. Na murku przy płycie głównej ludzie kładą również drobne pieniądze, które stały się powodem jej śmierci. Teraz mogłaby zapłacić z nich cały zaległy czynsz – 29 szylingów. Na nagrobku widnieje napis: 
Szczerej pamięci Marie Jeanette Kelly – samotne serca wiedzą, że nieszczęśliwa miłość pozostaje na całe życie.

Po badaniu DNA, w 126 lat po wypadkach w Londynie, szala przechyliła się na rzecz jednego z podejrzanych Aarona Kosminskiego, jak go określono – Żyda polskiego pochodzenia. Czyżby to była gra polityczna, która w obecnych czasach ma zupełnie inny wymiar? Polacy w XIX wieku byli wartościowymi emigrantami ze Wschodu, jednymi z grona, których wyrosło wiele znanych i docenionych postaci Wielkiej Brytanii. W tym samym czasie Józef Konrad Korzeniowski – uciekinier z Polski odnosił sukcesy w marynarce angielskiej, niedługo później zrobił wielką karierę, jako Joseph Conrad – pisarz, podróżnik i odkrywca. Był tylko kilka lat starszy od domniemanego mordercy, imigrantem ze Wschodu. Niedługo później inni zasłużyli się w obronie Wielkiej Brytanii: Krystyna Skarbek – brytyjski agent specjalny, kryptolodzy Marian Rejewski z Bydgoszczy, Jerzy Różycki ze wschodnich ziem polskich, Henryk Zygalski z Poznania, którzy złamali kod Enigmy, co miało ogromny wpływ na losy II Wojny Światowej, czy choćby członkowie Dywizjonu 303. 
Jakkolwiek nie potoczyłaby się historia bardzo wielu Polaków zasłużyło się Brytyjskiemu Imperium i do dnia dzisiejszego Polacy zajmują znaczące miejsce w polityce, gospodarce i sztuce.

Agata Kosmalska

2014