Benedykt Polak, zwany Benedictusem Polonusem, 
urodzony około 1200r. – zm. ok.1280r.

Uchodzi za pierwszego znanego podróżnika polskiego, który dotarł w głąb Azji – do ziem mongolskich i zapisał się na kartach historii. Z pewnością był człowiekiem wykształconym, znał wiele języków: polski, włoski, łacinę, rosyjski.

Był Franciszkaninem we wrocławskim klasztorze. Niektóre Źródła podają, że urodził się w Wielkopolsce, niektóre, że Wrocławiu. W latach 16.04.1245 – 18.11.1247, jako tłumacz i przewodnik uczestniczył w poselstwie papieskim Innocentego IV, razem z Giovannim da Pian del Carpinni. 

Razem ze współtowarzyszem zostali oddelegowani do chana mongolskiego Gujuka w Karakorum, w środkowej Azji. Papież, za pośrednictwem swojej delegacji chciał namówić chana, by nie prowadził grabieżczych wojen w stosunku do Europy, jak również do Polski i budził powszechnego strachu. W 1241 r. wynikiem takich wojen była bitwa pod Legnicą, w której poległ książę Henryk II Pobożny.  Zadania powierzone emisariuszom, oprócz prośby o zaniechanie wojen, miały na celu również przekonanie Mongołów do zawarcia sojuszu przeciwko muzułmanom, którzy w tym czasie ponownie zagrozili Ziemi Świętej oraz najtrudniejszy cel do realizacji – próba przekonania chana mongolskiego i jego poddanych do przyjęcia nowej wiary i chrztu.

Całą trasę przejechali w różny sposób, najprawdobodobniej w większości – konno, poznając bardzo dobrze mieszkańców tego regionu świata. W ciągu trzech lat pokonali odległość około 20 tysięcy kilometrów, stawiając czoła wielu przeciwieństwom losu. Nie mieli map, nie znali dróg, warunków pogodowych, ani ludzi. Trasa rozpoczynała się w Lyonie, biegła przez Niemcy, Polskę, z zapisków wynika, że zatrzymywali się w miejscowości Bardo lub Brzeg. Następnie Konrad Mazowiecki gościł posłanników w Łęczycy w Kolegiacie, zaopatrując ich w dary dla Chana. Ostatnią miejscowością w Polsce był zamek w Czersku, skąd udali się na wschód. Największa obawa papieskich posłanników była przed najazdami Litwinów, którzy stwarzali niezwykłe zagrożenie. Po 11 miesiącach podróży dotarli do Kijowa, ówcześnie pod rządami Mongołów. Nie była to łatwa droga, według wspomnień papieskiego legata, uczestnicy misji zapadli na ciężką chorobę, ale mimo tego, przy ogromnym mrozie i wielkim śniegu udało im się dotrzeć do obecnej stolicy Ukrainy. „Dotarli do położonego nad Wołgą obozu Batu – chana, wnuka twórcy potęgi Mongołów Czyngis – chana, któremu złożyli dary w postaci skór bobrowych i borsuczych. Kilka kolejnych miesięcy zajęło podróżnikom dotarcie do Karakorum ówczesnej stolicy chanów mongolskich. Ten odcinek trasy przemierzyli pod czujną eskortą mongolskich wojowników, którzy spełniali jednocześnie rolę przewodników i ochrony. W Karakorum, gdzie spędzili kilka miesięcy, mogli zobaczyć między innymi, wybór Gujuka na wielkiego chana. W listopadzie 1246 roku zaopatrzeni w odpowiednie listy, podróżnicy ruszyli w powrotną drogę, która zabrała im dokładnie rok. Efekty papieskiej misji nie był zadawalające. Wielki chan, zażądał, aby papież razem z innymi władcami Europy przybył przed jego obliczę. Oferta przejścia na chrześcijaństwo, została przez wodza Mongołów zignorowana.” (1)

W XIII wieku wiedza na temat wschodu była bardzo ograniczona. Potrzebne były informacje dotyczące Imperium Mongolskiego, które stanowiło coraz większe zagrożenie dla ówczesnej Europy. Podróżnicy mieli, zatem poznać, czy też zaobserwować kulturę, obyczaje, wierzenia, doktryny wojenne, taktyki oraz prowadzone podboje. Nie mniej podjęli się tego wymagającego elokwencji i trudnego zadania, mimo, że również stwarzało to niebezpieczeństwo. Dzięki pilnym obserwacjom praw i zwyczajów, tradycji i codziennego życia stworzyli cenny materiał naukowy, na podstawie, którego Benedykt pozostawił po sobie opis podróży De itinere Fratrum Minorum ad Tartaros, które stanowi cenne źródło historyczne, opisów Mongolii z XIII wieku, zwyczajów i tradycji. Zebrane informacje i zapiski sporządzone podczas podróży stanowiły źródło informacji dla historyków i geografów, w latach nam współczesnych – również etnografów. Pierwsza publikacja miała mijsce w Paryżu w 1839 roku, a przekład na j. polski dopiero w 1986 r.

Na podstawie historii Benedykta Polaka powstała książka dla dzieci Łukasza Wierzbickiego pt. Historia niesłychana Benedykta i Jana, wydana przez PWN 2011.

W roku 2004 śladami Benedykta Polaka wyruszyła trzymiesięczna wyprawa samochodowa zorganizowana przez Roberta Szyjanowskiego. Całą wyprawę z tłem historycznym opisano:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Benedykt_Polak

Źródło:

TVP: http://media2.pl/media/29069-Czubowna-i-Pawlikowska-w-TVP2.html
(1) www.polskieradio.pl/39/247/Artykul/176884,Benedykt-Polak-Zapomniany-podroznik