Krew Aczoli
Krzysztof Błażyca
Bernardinum, 2017

RECENZJA

Aczoli leży na północy Ugandy, na granicy z Sudanem Południowym. Tam właśnie rozegrała się jedna z najkrwawszych wojen domowych trwająca prawie 20 lat, oparta na dzieciobójstwie, ojcobójstwie i bratobójstwie. 

Podczas wojny zginęły setki tysięcy ludzi. Krzysztof Błażyca, autor książki dociera do ludzi którzy walczyli, byli porywani, gwałceni i sponiewierani. Przetrwali. Rozmawia
z nimi jak przyjaciel i odbiorca ran odniesionych na przestrzeni krwawego czasu. Glos Jana Pawla II w sprawie znieczulicy światowej, która pozwoliła na uprowadzanie dzieci razem około sześćdziesiąt sześć tysięcy, zmiany ich oblicza i przerobienie na morderców i wyrzutków, zwrócił się do wszystkich o zaniechanie przelewu krwi
i odrzucenie agresji, jednocześnie prosząc o zaangażowanie się o wzajemne sprawiedliwe budowanie przyszłości.

Arcybiskup Gulu – John Baptist Odama odniósł się do konfliktu na antenie Radia Watykańskiego: „Wojna na północy trwa już siedemnaście lat i nie widać jej końca. Niszczy perspektywy na przyszłość. Istnieje całe pokolenie, które urodziło się w czasie wojny, ukończyło szkoły, a nawet zdążyło już założyć rodziny. Nigdy nie zaznało pokoju. Konflikt powoduje zniszczenie całej generacji. Ludzie c nie mają pojęcia jak wygląda prawdziwa kultura, ponieważ uległa ona zniszczeni. Ni ma poszanowania prywatności i szacunku dla osób starszych, dla rodziców.”

Co to jest wolność? Co oznacza być wolnym? Nie znamy odpowiedzi, jesteśmy wolni i cała zepsuta społeczność Europy oraz Ameryki Północnej nie jest w stanie zdefiniować odpowiedzi na to pytanie. Odpowiedź choć wydaje się być banalna – łączy wiele. Ugandyjczycy, Aczoli, których połowa społeczności nie jest jeszcze pełnoletnia nie zna prawdziwej wolności. Tysiące nie potrafi sobie jej nawet wyobrazić. ONA po prostu jest.

Krew Aczoli jest drugą pozycją książkową przygotowaną w formie reportaży i wywiadów, opowiadań ludzi noszących w swoim sercu głębokie blizny i troskę oraz żal przeżytych lat w niewoli, gdzie zmuszani byli do robienia rzeczy niewyobrażalnych.

Lektura choć wywołuje płacz jest warta poznania i głębokiego przemyślenia dla ludzi wolnych.

Autor przytacza krótkie sprawozdanie codziennych wypadków: „Gulu i Kitgum doświadczyły nowej fali przemocy, na niespotykaną wcześniej skalę. Porwania dzieci stały się codzienną praktyką. Były to jedne z najczarniejszych dni wojny. Masakry i wyrafinowane mordy. 
24 lipca 2002 sześćdziesięciu cywilów zostało zaszlachtowanych maczetami, siekierami i nożami w Muzwini niedaleko Kitgum, po tym jak zostali zmuszeni do roztrzaskania dzieci o drzewa. Również w lipcu dziewięćdziesiąt osób, w większości dzieci zostało zamordowanych we wsi Pajong, a kolejne sto dwadzieścia osób w październiku w Amyel. 12 października trzydzieści cztery osoby zostały zamknięte w domach w Agogo i spalone żywcem, podczas gdy osiemnaście innych zabito uderzeniami pang. Dwa tygodnie później trzech starszych mężczyzn zatłuczono na śmierć w Koch Ongako, po czym ich żony zostały zmuszone do odbycia stosunków seksualnych z ciałami zmarłych mężów. Również w październiku, dwadzieścia osiem ludzi z targowiska w Gere Gere zostało poćwiartowanych, a części ich ciał wrzucono do garnka, by je ugotować, zmuszając następnie mieszkańców wsi do zjedzenia ludzkiego mięsa.”

Bardzo dobre opisy wojennej sytuacji, porywające serca wyznania ludzi  świetna znajomość podwalin oraz przebiegu konfliktu politycznego w Afryce.

Z okładki:      

Wstrząsające wspomnienia świadków i uczestników jednej z najbardziej przerażających wojen w kraju określanym Perłą Afryki. Autor ukazuje, jak dziesięć lat po koszmarze wygląda życie na północy Ugandy naznaczonej rebelią rozpętaną przez Josepha Kony’ego w imię… Dziesięciu Przykazań? Książka zdradza, co myślą Ugandyjczycy o trzydziestu latach rządów prezydenta Yoweri Museveniego. Stanowi zapis tego, co mówią ludzie poznawani w drodze – ofiary Bożej Armii Oporu i wojsk rządowych.
(http://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Krew-Aczoli.-Dziesiec-lat-po-zapomnianej-wojnie-na-polnocy-Ugandy/996)

Autor wprowadza na polski rynek wydawniczy pozycję poświęconą konfliktowi na północy Ugandy, w której głos oddaje tym, których konflikt ten dotknął w najgłębszy sposób. Czytając „Krew Aczoli” miałem wrażenie, że stanowi ona doskonałe dopełnienie „Nocnych wędrowców” Wojciecha Jagielskiego i „Dzieci-żołnierze. Kalami idzie na wojnę” Giuseppe Carrisiniego. To właśnie wyniki bezpośrednich rozmów, w formie wywiadów pogłębionych, są największą wartością publikacji.

(dr hab. Andrzej Polus, Polskie Centrum Studiów Afrykanistycznych)

Zdecydowanie polecam.

Książka została nagrodzona, jako Książka Roku 2017 na Festiwalu Mediatravel w Łodzi główną nagrodą El Dorado, im. Stanisława Szwarc-Bronikowskiego.

www.blazyca.pl