CZAD

Arun Milcarz
Wyd. Dygresje, 2017

RECENZJA

Autor desperacko poszukuje własnego cienia, własnej osobowości, własnego ja. Język książki, język autora, jest ciężki, sloganowy, czarny, epitetyczny, grubiańsko-opisowy i porównawczy. 

Każda myśl koncentruje się na zderzeniu kultur i czasoprzestrzeni. Milcarz ubiega się o uwolnienie od ciągłego biegu życia przewidzianego, określonego i egzystencjonalnego, od bycia kimś, choć nie wiadomo kim. Podejmuje się na własny użytek próby zrozumienia, dlaczego ludzie godzą się na los, w którym nie posiadają własnej określonej osobowości, nie mają celów, potrzeb i marzeń – z wyjątkiem pogoni zawodowej, pogoni za pieniędzmi. Są zamknięci w okowach nowoczesnych technologii. Dzikie podążanie dzisiejszej cywilizacji za pieniądzem i władzą jest zabójcze dla ludzi, których myślenie wybiega poza horyzonty egzystencji i wegetacji.

Milcarz odkrywa swoje wnętrze w pocie, wystawiony na wysokie temperatury gorącego kontynentu. Książka jest typowo podróżnicza, autor jest non-stop w podróży, w dosłownym słowa tego znaczeniu. Jedzie. Idzie. Czeka. Jedzie. Nie ma tu opisów miejsc, krajobrazów, zabytków, ludzi, nie ma też żadnych historii. Jest historia autora
i jego droga przez pustynię w Afryce Środkowej. Właśnie przez tę pustynię Milcarz ucieka przed współczesną cywilizacją, aby dotrzeć do nikąd, aby zderzyć się z myślami, pragnieniami oraz wreszcie, aby wytłumaczyć sobie na czym polega bezlitosny brak tego z czym żyjemy na codzień.

Wreszcie w tym wszystkim można się doszukać skromnego choć wspaniałego obrazu szarej rzeczywistości ludów zamieszkujących Saharę. Stagnacja, byt, niebyt, nieczas i… wielkie NIC.

Agata Kosmalska

Z okładki:      

Trzydziestoletni pracownik korporacji, wykończony nieustanną szermierką z kalendarzem i osaczającym go ze wszystkich stron bezsensem codzienności, postanawia udać się w samotną podróż na Saharę, znanej mu jedynie z telewizyjnych programów podróżniczych. Decydując się na wyprawę do Republiki Czadu, nie wie, że podróż zmusi go do konfrontacji z przeszłością, własnymi lękami i złudzeniami. Szukając odpowiedzi na pytania o sens bytu i znaczenie czasu, odnajdzie on znacznie więcej, ponieważ wyprawa w głąb Czarnego Lądu jest tak naprawdę podróżą w głąb samego siebie, pełną pułapek, splotów pozornie przypadkowych zdarzeń i nieprzewidywalnych zwrotów akcji.

O autorze:

Arun Milcarz– podróżnik, scenarzysta, autor piosenek (m. in dla zespołu Czerwie) oraz niezależny reporter. Autor filmów dokumentalnych: “Yage”, “Equador 12/12”, “Rejs na Kongo”, “Bair Batar – ktoś to musi robić”, “Tibiarze”, “Europa ma zegarki – Afryka ma czas” emitowanych m.in. przez TVP1, TVN, 4FUN TV. Autor reportaży publikowanych w czasopismach tematycznych. Arun Milcarz bywa także mówcą motywacyjnym. Od 2005 roku – wyprawy “Afryka Maraton: Południe — Północ” prezentowane na żywo reportaże Aruna Milcarza cieszą się niesłabnącym uznaniem i popularnością. Dziesiątki placówek oświatowych na terenie całego kraju docenia ich niewątpliwy wkład w edukację dzieci i młodzieży.